Twój organizm potrzebuje wody – to już wiesz. Kocha ją również Twoja skóra. Nawadnianie siebie to jednak nie wszystko – dodatkowa porcja wody przyda się też Twojemu otoczeniu. Szczególnie zimą!
W ŚRODKU
Im niższe temperatury, tym szybciej woda ucieka nie tylko z nas, ale także z pomieszczeń, w których przebywamy. Dzieje się to głównie za sprawą kaloryferów, które – choć dają potrzebne nam ciepło – bardzo mocno wysuszają wnętrza mieszkań. Tymczasem, by czuć się optymalnie, wilgotność powietrza powinna przekraczać 30%, a najlepiej, jeśli mieści się w przedziale 40-60%. Jeśli jej wartość jej niższa – użyj nawilżacza. Jego stosowanie możesz połączyć z aromaterapią wykorzystującą prozdrowotne właściwości olejków eterycznych.
NA ZEWNĄTRZ
Zimą również otwarte przestrzenie mogą być nieprzyjazne, w szczególności dla naszej skóry – traci ona wtedy wilgoć aż 2 razy szybciej niż latem. Dlatego nie należy wychodzić na dwór bez uprzedniego posmarowania twarzy kremem – najlepiej tłustym (te nawilżające mają w składzie wodę, która przy niskich temperaturach zamarza, co nie sprzyja cerze). Nie można zapominać także o bieżącym kremowaniu dłoni (kiedy jest taka potrzeba – zwłaszcza po myciu) oraz stóp (najlepiej raz dziennie, np. wieczorem przed położeniem się do łóżka). Warto pamiętać też, by zimą nie myć twarzy gorącą wodą – wystarczająca będzie letnia (gorąca dodatkowo wysusza skórę). Podobnie sprawa ma się ze zmywaniem naczyń – nie rób tego we wrzątku. Na zimę zrezygnuj z mydła w kostce – ono również bardzo wysusza skórę. Wybierz preparat do mycia o kremowej konsystencji lub płyn micelarny.
I ZNÓW W ŚRODKU
Zimą tym bardziej o nie zapominaj o regularnym nawadnianiu – pij co najmniej 2 litry wody dziennie. Dodatkowo, wesprzyj swoją skórę dietą, która zimą powinna być bogata w tłuszcze pochodzące np. z oliwy i olejów roślinnych ryb czy owoców morza.
Więcej wskazówek na naszej Wodnej Infografice:
