Osadzający się np. na ściankach czajnika lub na armaturze kamień uprzykrza Ci życie? Jego pojawianie się jest w gruncie rzeczy dobrym znakiem.
Za tzw. „twardość” wody odpowiadają związki wapnia i magnezu. Gdy ich stężenie jest duże – woda jest kwalifikowana twarda, gdy małe – jako miękka. Woda pitna dostarczana mieszkańcom Gdańska, jest wodą twardą bądź średniotwardą, pochodzi bowiem (w 83%) ze źródeł głębinowych.
Kamienny osad to węglany wapnia i magnezu, czyli sole kwasu węglowego, które są produktami termicznego rozkładu rozpuszczalnych wodorowęglanów zawartych w kranówce. Proces strącania opisują chemiczne wzory:
Mg(HCO3)2 → MgCO3↓ + H2 O + CO2
Ca(HCO3)2 → CaCO3↓ + H2 O + CO2
Chcąc zapewnić sprzętom jak najdłuższą żywotność, warto regularnie pozbywać się kamienia. Na szczęście można to zrobić w prosty i naturalny sposób – z pomocą octu, sody czy cytryny.
Gotowanie wody w czajnikach elektrycznych z grzałką powierzchniową sprzyja wytrącaniu kamienia, w porównaniu do długotrwałego gotowania wody np. w garnku. Odpowiada za to zjawisko kawitacji, które na zewnątrz objawia się charakterystycznymi trzaskami w czajniku, i podczas którego dochodzi do zwiększonego uwalniania CO2 , a w konsekwencji do zwiększonego wydzielania węglanu wapnia.
Choć twarda woda faktycznie nie jest przyjazna kranom i produktom AGD, jest za to najlepszą wodą pitną, bogatą w niezbędne do funkcjonowania organizmu minerały, które zostały w niej rozpuszczone w wyniku naturalnych procesów zachodzących w środowisku.
Kamienny osad jest zjawiskiem całkowicie zwyczajnym i nie stanowi problemu zdrowotnego, a choć miarą twardości wody jest zawartość jonów magnezu i wapnia – twarda woda często zawiera też inne cenne pierwiastki jak np. potas i sód. Skład mineralny wody decyduje o jej właściwościach zdrowotnych. Jak wskazują badania, im więcej łatwo przyswajalnych, zjonizowanych składników mineralnych zawiera woda, tym jest zdrowsza! Pomaga uzupełnić ich niedobory, wykorzystywana do przygotowania posiłków sprawia, że żywność traci mniej związków mineralnych, a jej picie korzystnie wpływa na układ nerwowy, poprawia pracę serca i ogólne samopoczucie.
Rozporządzenie Ministra Zdrowia dotyczące wody do spożycia określa dopuszczalne stężenia różnych parametrów, w tym odpowiadających za twardość wody. Dla CaCO3 (węglanu wapnia) dopuszczalne stężenie wynosi 60 – 500 mg/l, zaś dla magnezu 30 – 125 mg/l – są to wartości zalecane ze względów zdrowotnych, co oznacza, że jest to wartość pożądana dla zdrowia ludzkiego, ale obecność tych związków wodzie nie musi być zapewniona. Gdańska woda zawiera średnio 90 mg/l wapnia, 285 mg/l wodorowęglanów i 11,5 mg/l magnezu (średni poziom zmineralizowania wynosi ok. 500 mg/l).
A gdyby tak zmiękczyć wodę? Choć polubiłyby ją nasze czajniki czy pralki – uboga w minerały, stałaby się bezwartościowa dla naszego organizmu. Woda miękka (o niskiej mineralizacji) niekorzystnie wpływa na gospodarkę cholesterolową czy równowagę elektrolityczną, szczególnie w połączeniu z dietą ubogą w składniki odżywcze. Picie wody o niskiej zawartości soli mineralnych to nie tylko dostarczanie organizmowi odpowiedniej ilości składników odżywczych, ale dodatkowo obniżanie ich poziomu w organizmie poprzez zwiększone wydalanie wraz z moczem (prowadzi to do tzw. wyjaławiania organizmu). Co więcej, najpowszechniejsze metody zmiękczania wymagają zastosowania procesów chemicznych bądź fizyczno-chemicznych.
Wielostopniowe kontrole jakości pokazują, że gdańska woda spełnia normy polskie i unijne, jest bezpieczna, a jej smak jest dobrze oceniany przez gdańszczan. Korzystne dla naszego zdrowia minerały pozostawiają nieszkodliwy dla nas osad – to całkowicie naturalne i nieuniknione. Na szczęście takiego kamienia można się w łatwy sposób pozbyć. Wystarczy robić to regularnie, by cieszyć się dobrej jakości wodą, a jednocześnie zadbać o sprzęt AGD i armaturę.