„Bieganie daje mi poczucie wolności (…) zmienia się sposób myślenia i patrzenia na świat” – wywiad z Antonim Grabowskim, czyli Porannym Biegaczem


Brakuje Ci motywacji do biegania? Być może inspiracją będzie dla Ciebie Antoni Grabowski z Gdańska, autor bloga „Poranny Biegacz” , który jako pierwszy zapisał się do II edycji Biegu do źródeł.

Antoni Grabowski (z lewej) podczas I Biegu do źródeł

Tak, wiemy – czasem naprawdę ciężko zmobilizować się do regularnej aktywności fizycznej. Praca lub szkoła potrafi zająć większość dnia, a po wielu godzinach spędzonych w pozycji siedzącej i po kilku wypitych kawach zwykle trudno tryskać energią. Głównym marzeniem bywa wtedy możliwość wylegiwania się do końca dnia w łóżku. Wydaje nam się, że to nas najlepiej zregeneruje po męczącym dniu. Tymczasem, paradoksalnie – by odpocząć, warto się zmęczyć! Organizm potrzebuje ruchu. Dla wszystkich, którzy wciąż ze sobą walczą i mają problem z mobilizacją do działania, inspiracją może być z pewnością Antoni Grabowski, który nie tylko biega regularnie i osiąga w tej dyscyplinie świetnie wyniki, ale też biega we wczesnych godzinach porannych, co jest godne podziwu. Przyznać się – kto z Was byłby skłonny wstawać między 4 a 5 rano, żeby pójść (a właściwie pobiec) na trening? To się nazywa POWER!

Z gdańskim biegaczem rozmawia Anna Nawała.

Jak wygląda dzień Porannego Biegacza i skąd pomysł na blog i dzielenie się biegową codziennością z innymi?

W zależności od zaplanowanego treningu wstaję między 4 a 5 rano, biegam po czym jadę do pracy. Po południu rzadko można mnie spotkać na biegowych ścieżkach, chyba że przełożę trening poranny, co zdarza się sporadycznie. Ważny jest dla mnie spędzanie czasu z najbliższymi, i staram się aby bieganie zabierało mi go jak najmniej. Iskrą do założenia bloga była moja narzeczona, to ona przekonała mnie, że warto dzielić się swoim doświadczeniem.

Ile razy w tygodniu, po ile kilometrów i gdzie najczęściej Pan trenuje? I dlaczego bieganie?
Kiedy zaczynałem biegać regularnie, starałem się wychodzić 3 razy w tygodniu. Obecnie jest to 6 treningów biegowych, razem ok 110-120km, oraz 1-2 treningi uzupełniające na siłowni. Zwykle biegam kilkanaście – kilkadziesiąt kilometrów. Dystanse, które pokonuję, jak i miejsca które odwiedzam, zależą od planu treningowego. Szybkie treningi prawie zawsze realizuję na deptaku nadmorskim, a do spokojnego truchtania, którego jest najwięcej, wybieram Wrzeszcz, Przymorze i Zaspę. Bardzo lubię długie wycieczki biegowe po Trójmiejskim Parku Krajobrazowym. Mam też ulubione trasy biegowe we Włocławku, skąd pochodzi moja narzeczona.
Bieganie daje mi poczucie wolności. Możliwość swobodnego biegu to prawdziwa przyjemność. Przyjemność płynąca z ruchu, z tego, że nie powoduje to wielkiego wysiłku.

Skąd czerpie Pan motywację, by wstać rano i ruszyć na trening? Co Pana nakręca?
Wyznaczam sobie cele wynikowe, które aby osiągnąć, muszę ciężko trenować. Z konkretnych celów wynikają plany i cykle treningowe. Moją motywacją jest świadomość, że jeśli będę odpuszczał treningi, nie spełnię biegowych marzeń. Bieganie rano pozwala zaoszczędzić mnóstwo czasu, i daje zastrzyk pozytywnej energii na cały dzień.

I to chyba największa zachęta dla opornych. Zalet jest pewnie jeszcze więcej?
Oczywiście. Wpływ biegania na sprawność mięśni, kości, i całego ciała jest nie do przecenienia. A poprawa sylwetki to tylko najbardziej oczywista z zalet. Zmienia się sposób myślenia i patrzenia na świat.

Jako pierwszy zapisał się Pan do „II Biegu do źródeł”. Startował już Pan w pierwszej edycji? Co najbardziej podoba się Panu w tej imprezie?
Byłem zaskoczony wysokim poziomem organizacyjnym tego biegu. Dobrze oznaczona i płaska trasa, pomiar czasu, nagrody oraz towarzyszące atrakcje dla całej rodziny. Także skala imprezy była zachęcającą alternatywą dla wielotysięcznych biegów miejskich.

„Bieg do źródeł” promuje gdańską wodę. Biegaczom woda dodaje energii. Ile Pan jej wypija w intensywnym cyklu treningowym?
Dużo zależy od pogody. W upalne dni, dwie duże butelki dziennie nie wystarczają;)

I jeszcze raz… Dlaczego warto pobiec do źródeł?
Impreza jest dla wszystkich – tych walczących o życiówki, jak i preferujących bieganie dla zabawy. Dobry sposób na połączenie pasji oraz spędzenia czasu z najbliższymi. Każdy znajdzie tu coś dla siebie.

 

Kto z Was poczuł się bardziej zmotywowany i zacznie wreszcie ćwiczyć? A kto już wie, że spotka się na trasie z Porannym Biegaczem? Okazja nadarzy się 6 czerwca w Parku Jelitkowskim:)

„II Bieg do źródeł” to dwa dystanse: na 10 i 3,5 km, ponad 70 nagród i 3 strefy piknikowe z mnóstwem atrakcji (źródło energii, źródło wiedzy i źródło relaksu). Zapisy do Biegu Głównego (10 km) potrwają do 15 maja, do Biegu Rodzinnego (trasa 3,5 km w formule „run for fun”) – do 31 maja. Platforma zapisów oraz wszystkie informacje o imprezie znajdują się na stronie www.biegdozrodel.pl

Zachęcamy do odwiedzenia bloga Porannego Biegacza – dawnrunnin.blogspot.com oraz śledzenia go na FB – facebook.com/porannybiegacz

About the author

JOIN THE DISCUSSION