Nasze babcie zawdzięczały urodę przede wszystkim sprawdzonym domowym metodom wykorzystującym proste, znalezione w kuchni, składniki. Warto czerpać od nich inspiracje i raz na jakiś czas zorganizować własne, naturalne SPA 🙂
Niedawno na profilu Miasto na detoksie pojawił się share artykułu z bloga Zielony Zagonek, w którym autorka przedstawiła naturalne substytuty komercyjnych kosmetyków. To zainspirowało nas do przeszukania przepisów oraz wypytania naszych mam i babć o domowe receptury na maseczki. Temat jest aktualny – właśnie wiosną skóra potrzebuje pomocy, by po zimowych miesiącach powrócić do pełnej witalności. Musimy przyznać, że przy niektórych przepisach mieliśmy dylemat: kłaść na twarz, czy może jednak… zjeść 🙂
PAMIĘTAJ! By maseczka była skuteczna, ważne jest przygotowanie skóry. Dokładnie oczyść i stonizuj twarz, zrób peeling (np. z brązowego cukru z dodatkiem oliwy z oliwek). Dobrym rozwiązaniem będzie tzw. „parówka” – otworzy pory, umożliwiając wnikanie substancji odżywczych. Możesz też położyć maseczkę od razu po kąpieli.
- Rekord popularności w kategorii naturalnych maseczek należy z pewnością do tej OGÓRKOWEJ, której działanie kojarzone jest przede wszystkim z usuwaniem zmęczenia. Kojąca, ściągająca i wybielająca maseczka z ogórka będzie świetna dla wszystkich (także tych wypoczętych 🙂 ) kobiet posiadających cerę tłustą. Do ogórka można też dodać 1 łyżkę jogurtu naturalnego lub – dla odmiany – zetrzeć go na tarce i zmiksować z sokiem startym z przeciętych wzdłuż 2 łodyg aloesu (który działa antybakteryjnie, przecizapalnie i regenerująco).
- Przy cerze TŁUSTEJ warto wypróbować też maseczkę z odsączonej tartej marchwi delikatnie zagęszczonej mąką.
- PRZESUSZONĄ skórę ukoi natomiast kleik z siemienia lnianego. Pisaliśmy już o nim w kontekście wsparcia trawienia, ta sama mikstura ma jednak także zastosowanie kosmetyczne – sprawdźcie!
Niezastąpionym składnikiem domowych maseczek jest MIÓD. Odżywia, oczyszcza, działa przeciwzapalnie i pomaga w walce z nadmiernie rozszerzonymi porami skóry. Jego działanie w maseczce świetnie sprawdzi się z dodatkiem np.:
- rozgniecionego awokado – szczególnie dla cery dojrzałej
- rozgniecionego banana – dla cery tłustej i trądzikowej
- płatków owsianych i kilku kropelek soku z cytryny – działa oczyszczająco i złuszczająco
- płatków owsianych, odrobiny mleka i żółtka jaja – odżywia i poprawia koloryt skóry
Chcesz naturalnie wzbogacić kupną maseczkę?
Do każdego jej rodzaju możesz dodać 1 łyżeczkę miodu i dokładnie wymieszać.
Dla osób borykających się z TRĄDZIKIEM zbawienne może być działanie maseczki drożdżowej (skuteczność potwierdzona – sprawdziliśmy swego czasu na własnej skórze 🙂 ). Ćwiartkę kostki drożdży wystarczy zmieszać z letnią wodą (może być też mleko). Gęsta masa powinna pozostać na twarzy do momentu całkowitego zastygnięcia.
CHCESZ OCZYŚCIĆ SKÓRĘ Z TOKSYN? MUSISZ WYPRÓBOWAĆ TĘ MASECZKĘ >>>
Jeśli chcesz rozjaśnić skórę i zmniejszyć PRZEBARWIENIA, spróbuj miksu kurkumy i jogurtu naturalnego (mieszankę pozostaw na skórze przez 5-10 minut). Pamiętaj jednak, że kurkuma jest silnym barwnikiem, dlatego wystarczy ¼ łyżeczki. Trzeba bardzo uważnie i starannie taką maseczkę zmywać.
Jeśli kochasz WARZYWA, przygotuj sobie pełną antyoksydantów maseczkę np. ze świeżej rozgniecionej dyni, oczyszczającą i uelastyczniającą z ziemniaka (ugotowanego w łupinie, a następnie rozgniecionego z odrobiną mleka/jogurtu naturalnego i żółtkiem) lub wygładzającą i nawilżającą z fasoli (ugotowanej i rozgniecionej z oliwą z oliwek).
Polecamy też oczyszczającą maseczkę ze startego JABŁKA wymieszanego z łyżeczką oliwy z oliwek oraz twarożku.
PAMIĘTAJ! Maseczki nakładaj na twarz na co najmniej 10-20 minut, by dać się im szansę się „wykazać”. Stosuj je zależnie od potrzeb – średnio 2-3 razy w tygodniu.