Wielkanocna woda

Oczywiście na blogu poświęconemu wodzie nie mogło zabraknąć wpisu o najbardziej wodnej ze świątecznych tradycji. Śmigus-Dyngus, czyli Lany Poniedziałek, już za nami. Czy zaskoczyły Was jakieś wodne niespodzianki? My przygotowaliśmy dla Was kilka ciekawostek, by jeszcze całkowicie nie uciekać od świątecznego nastroju.

Czy wiecie, że śmigus i dyngus były kiedyś dwiema zupełnie osobnymi tradycjami? Dyngusem określano działania mające na celu wymuszenie podarków (często jajek) w zamian za pozostanie tego dnia suchym. Śmigus natomiast obejmował smaganie np. gałązkami lub palmami, które nierzadko towarzyszyło polewaniu wodą.

Na wodne psikusy najbardziej narażone były młode dziewczęta. Stanowiło to jednak swoisty dowód uznania dla ich urody – im bardziej dziewczyna była polewana wodą, tym większe miała powodzenie
u płci przeciwnej.

Regionem, do którego tradycja Lanego Poniedziałku dotarła najpóźniej, było Pomorze – ze względu na brak na tym terenie rozpowszechniających zwyczaj plemion słowiańskich. Śmigus-Dyngus jest kultywowany od XV wieku, tymczasem na Pomorzu stał się popularny dopiero około 1920 r.

Obecnie tradycja rozprzestrzeniła się i spopularyzowała do tego stopnia, że z niewinnej zabawy stała się procederem zakrojonym na szeroką skalę. Tak szeroką, że wielu z nas nie wychodzi tego dnia z domu, by uniknąć przysłowiowego przemoczenia do suchej nitki. I tak szeroką, że za oblanie wodą osoby, która tego nie chciała grozi mandat w wysokości 500 zł!

Tradycja rzecz piękna, radzimy jednak podejść do niej raczej symbolicznie, mając na względzie przede wszystkim rozsądne gospodarowanie wodą, do którego tak mocno Was zachęcamy! Mamy nadzieję, że Wasz Śmigus był jedynie delikatnym podkreśleniem wodnego zwyczaju:)

About the author

Warto przeczytać

JOIN THE DISCUSSION

Wystąpił błąd.