200-letnia butelka z… – niezwykłe odkrycie wodne

W lipcu 2014 r. archeolodzy z Narodowego Muzeum Morskiego wydobyli z dna Zatoki Gdańskiej ciekawe znalezisko. Nietypowy baniak z wytłoczonym znakiem okazał się być 200-letnią butelką jednej z najdroższych wód mineralnych świata. Czy jednak rzeczywiście znajdowała się tam woda? Mamy dla Was informacje z pierwszej ręki!

fot. Monika Goldszmidt-Czarniak, źródło: trojmiasto.pl

Butelkę znaleziono we wraku statku oznaczonego jako F 53-31. Znajdujący się na niej znak to wytłoczony napis „Selters”, czyli nazwa jednej z najbardziej ekskluzywnych wód na świecie, na którą było stać tylko najbardziej zamożnych. Więcej o samej wodzie możecie przeczytać w artykule na portalu trojmiasto.pl: http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Archeolodzy-wydobyli-200-letnia-butelke-wody-mineralnej-n81147.html

Co ważne, znalezisko nie było puste! W butelce znajdowało się około 1000 ml płynu. Specjalna ekspertyza, przeprowadzona na zlecenie Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku, wykazała, jaka konkretnie substancja wypełniała butelkę. Wyniki okazały się zaskakujące!

Okazało się, że pH substancji wynosiło około 5, konsystencja była dość klarowna, barwa zielonkawo-żółta, a zapach określono jak gnilny (co po tylu latach poniekąd nie dziwi:)). W badaniu przyjęto różne hipotezy. Jedna z nich zakładała, że płyn może być oryginalną wodą Selters. Kolejna uznawała, że butelkę wypełniała woda morska lub z ujęć komunalnych. Trzecia hipoteza głosiła, że znalezisko wypełnione było jeszcze innymi płynami takimi, jak np. alkohol lub chemikalia użytkowe. Hipotezy sprawdzano, badając znajdującą się w butelce substancję na obecność konkretnych składników, typowych dla poszczególnych płynów.

Czy substancja była faktycznie wodą Selters z początków XIX wieku? Niestety, okazało się, że nie ma ku temu naukowych podstaw. Zawartość magnezu i potasu oraz chlorków znacznie odbiegała od normy (za którą przyjęto skład wody Selters podawany w XIX wieku oraz obecnie, a także porównanie składu kilku różnych wód mineralnych).

A może w butelce znajdowała się po prostu woda morska lub ta z ujęć komunalnych? W sprawdzeniu prawdziwości tej hipotezy pomogło porównanie cech fizykochemicznych znalezionego płynu i wody morskiej oraz komunalnej. Pozwoliło to wykluczyć obecność wody z ujęć komunalnych. Jednocześnie stwierdzono, że znaleziony płyn zawiera częściowo wodę morską, która w ciągu lat przedostawała się do butelki. Nie była ona jednak płynem znajdującym się w niej pierwotnie.

A zatem znalezisko zawierało jeszcze inne substancje. Jakie? Badania wykluczyły obecność płynu użytkowego typu kwas lub ług. Przyjęto więc założenie, że butelka wypełniona była płynem zawierającym alkohol  etylowy. Po przeprowadzeniu dokładniejszych badań okazało się, że rzeczywiście – w znalezisku znajdowała się substancja, której 13,8% stanowił alkohol! W związku z tym podejrzewano, że było to wino, które cechuje najbardziej zbliżony woltaż. Analiza zawartości poszczególnych składników wykluczyła jednak taką możliwość. Warto jednak pamiętać, że prawdopodobnie płyn został rozcieńczony wodą morską, która (jak ustalono wcześniej) mogła przedostać się do butelki. Dlatego też przyjęto założenie, że początkowa zawartość alkoholu mogła być wyższa i sięgać nawet 43%!  Taką moc mają alkohole typu gin, whisky czy wódka.

Jaki był ostateczny wynik ekspertyzy? Uwzględniając zawartość poszczególnych składników, a także popularność różnych trunków w tym rejonie przed 200 laty stwierdzono, że znaleziona we wraku butelka z duża dozą prawdopodobieństwa zawiera… gin (lub jego flamandzką odmianę  genever), który z upływem czasu został rozcieńczony wodą morską! To chyba jeden z najstarszych ginów świata 🙂

Jaki był ostateczny wynik ekspertyzy? Uwzględniając zawartość poszczególnych składników, a także popularność różnych trunków w tym rejonie przed 200 laty stwierdzono, że znaleziona we wraku butelka z duża dozą prawdopodobieństwa zawiera… gin (lub jego flamandzką odmianę  genever), który
z upływem czasu został rozcieńczony wodą morską! To chyba jeden z najstarszych ginów świata 🙂

About the author

Warto przeczytać

JOIN THE DISCUSSION

Wystąpił błąd.