Nie tylko piszemy o bieganiu! Działamy, czyli GIWK BIEGA

Na blogu stale przekonujemy Was do zdrowego aktywnego trybu życia – ostatnimi czasy w szczególności do biegania. Nie są to czcze słowa, ale przekonania poparte własnym doświadczeniem! My również trenujemy;) Żeby nie być gołosłownymi, dziś wywiad z jednym z członków ekipy GIWK BIEGA – Bogusławem Pergołem. Mamy nadzieję, że zainspiruje Was do treningów;)

Jak i kiedy powstała drużyna GIWK BIEGA?
Drużyna biegowa pod nazwą GIWK BIEGA powstała po zawodach kończących cykl Grand Prix biegów ulicznych w Gdyni tj. po  Biegu Niepodległości w 2013 r. Inicjatorem był Ryszard Gajewski, który pierwszy zapisał się na ten bieg, o czym poinformował potencjalnych zainteresowanych.  Tak powstała idea wspólnego biegania pod jednym, firmowym, sztandarem. W biegu, o którym wspominam, wzięło udział 4 pracowników naszej spółki. Byli to: Danka Osińska, Łukasz Olechnowicz, Ryszard Gajewski i ja.

Co Was skłoniło do rozpoczęcia przygody z bieganiem?
Każdy biegacz ma swoją historię. Dla jednego jest to utrzymanie właściwej kondycji fizycznej, dla drugiego przyjemność z uprawiania tej formy aktywności rekreacyjno-sportowej, a dla jeszcze innego pokonywanie własnych barier. 

W jaki sposób rozrastała się biegowa GIWK-owa drużyna?
Kolega koledze, koleżanka koleżance i tak się „wieść gminna” niosła o naszej drużynie;) A tak na serio – informacje o różnych aktywnościach zamieszczamy w intranecie oraz powiadamiamy się mailowo o ciekawych wydarzeniach sportowych. Drużyna GIWK BIEGA skupia osoby czynnie biorące udział w różnych imprezach sportowych oraz sympatyków, którzy im aktywnie kibicują;)  W chwili obecnej jest to już grupa kilkunastoosobowa.

Jak często trenujecie razem?
W zeszłym roku, przygotowując się do I edycji Biegu do Źródeł, udało nam się przeprowadzić kilkanaście wspólnych treningów. Dzięki temu kilka osób zdecydowało się na wystartowanie w biegu na 10 km – bieganie w grupie ma moc. Każdy z nas ma jednak również zindywidualizowany plan treningowy dostosowany własnych potrzeb i możliwości czasowych.  

Skąd pomysł na organizację BIEGU DO ŹRÓDEŁ?
Tkwił w naszych głowach od dawna. Bardzo dobrą okazją był zeszłoroczny jubileusz istnienia naszej Spółki. Stąd też pomysł 10 kilometrów na 10-lecie GIWK. A że bieganie od jakiegoś czasu stało się modne, to pomysł wypalił i doczekał się kontynuacji w postaci II edycji;)

Czy uprawiacie jeszcze jakieś inne sporty? Czy forma, którą zdobywa się biegając, pomaga też w innych dziedzinach?
Oczywiście! Drugą, można powiedzieć „specjalnością firmową” są marsze na orientacje, w których regularnie uczestniczy grupka zapaleńców. Z dyscyplin olimpijskich mamy drużynę piłki siatkowej, która rokrocznie bierze udział w Spartakiadzie oraz dedykowanym turnieju w Brodnicy. Wiem też, że sporo osób jest cyklistami i wybiera tą ekologiczną opcję dojazdu do pracy. Każda forma fizycznej aktywności jest wskazana i myślę, że zaangażowane sportowo osoby mogą tę prawdę potwierdzić.

Czym Wasze wspólne treningi różnią się od tych w pojedynkę?
Wspólne treningi są przede wszystkim możliwością wymiany doświadczeń, wrażeń z zawodów czy też przysłowiową rozmową o … pogodzie;) Podczas takich spotkań wybieramy raczej tempo „konwersacyjne”.

Jaki jest Wasz średni czas na odcinku 10 km?
Dobre pytanie. W zeszłym sezonie pokusiłem się o krótką analizę naszych startów podczas Grand Prix w Gdyni. Dla przypomnienia obejmują one 4 biegi (Urodzinowy, Europejski, Świętojański i Niepodległości). Wyniki świadczą, że robimy postępy i nasze czasy są coraz lepsze, czyli krótsze;) Średni czas osiągnięty na Biegu Niepodległości wyniósł poniżej 56 minut.

Czy macie jakąś biegową anegdotę?
Podczas pierwszego biegu (Bieg Niepodległości 2013 r.) ktoś z naszej grupy powiedział, że wyprzedził go biegacz z wózkiem dziecięcym. Okazało się, że wyprzedził on wszystkich z drużyny GIWK BIEGA. Nie wiem czy właśnie z tego powodu, ale potem został wprowadzony już zakaz biegania z wózkami. Można zatem powiedzieć, że już nikt z wózkiem nas więcej nie wyprzedzi;)

Jak – w jednym zdaniu – zachęcilibyście do rozpoczęcia biegania kogoś opornego?
Skorzystam z powiedzenia nadwornego lekarza królów polskich – Wojciecha Oczko: „Ruch zastąpi prawie każdy lek, podczas gdy żaden lek nie zastąpi ruchu”.
A skoro ruch, to dlaczego nie bieganie?;)

Jak Dzień Dziecka, to na biegowo;) Bogusław Pergoł (biała koszulka biegowa) wraz z najbliższymi

A czy Wy biegacie ze swoimi przyjaciółmi? Spróbujcie zmobilizować się do aktywności większą grupą! Nie musicie zawsze trenować wspólnie – chodzi raczej o wzajemną motywację, celebrowanie sukcesów, znoszenie porażek i wymianę doświadczeń;) Bieganie to świetny sposób na integrację. Mamy nadzieję, że drużyn w stylu GIWK BIEGA będzie coraz więcej;)

About the author

Warto przeczytać

JOIN THE DISCUSSION

Wystąpił błąd.