25% życia na zdobywanie wody? To nie mit, to smutna rzeczywistość!

Woda jest dobrem znanym na całym świecie. Każdy z nas wie, jak wygląda i jakie jest jej zastosowanie. Jeśli regularnie czytacie tego bloga to wiecie również, jak bardzo jest wartościowa i jak bardzo należy dbać o jej rozsądne zagospodarowanie. Jednak występujące na świecie różnice w rozwoju poszczególnych krajów i ich zasobach naturalnych powodują, że woda nie wszędzie jest dobrem tak samo dostępnym. Dziś przyjrzymy się tym różnicom.

Czy wiecie, że 28 lipca 2010 r. Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych przyjęło rezolucję, w której dostęp do czystej wody i urządzeń sanitarnych uznano za fundamentalne prawo człowieka? Nie zmienia to jednak faktu, że możliwości korzystania z zasobów wodnych nie wszędzie są jednakowe. Wciąż ponad miliard ludzi nie ma do nich wystarczającego dostępu, a 2 razy tyle nie ma możliwości skorzystania z instalacji sanitarnych. Każdego roku z tych powodów umierają aż 2 miliony osób! Nie tylko brak wody jest problemem, ale również jej jakość – codziennie 4 tysiące dzieci tracą życie z powodu chorób, które są skutkiem spożywania skażonej wody.

 

Dlaczego woda jest tak ważna? Jeśli czytacie naszego bloga, już na ten temat coś wiecie. Jej niedobory to jednak nie tylko szkody dla zdrowia i rozwoju – ich skutki sięgają znacznie dalej. W krajach, w których nie ma wystarczającego dostępu do wody, a jej źródła położone są daleko od domów, dzieci muszą pomagać matkom w jej zdobywaniu, przez co często opuszczają zajęcia w szkole. Brak wody uniemożliwia w ten sposób prawidłową edukację i normalny tryb życia, w którym jest czas na pracę, odpoczynek, zainteresowania i spędzanie czasu z bliskimi. Według statystyk, w niektórych rejonach Ziemi zdobywanie wody zajmuje ludziom aż 25% ich czasu.

 

Woda jest potrzebna do życia nie tylko ludziom. Dzięki niej rozwijają się także rośliny. A zatem, gdy wody brakuje – traci na tym cały ekosystem, zmniejsza się również ilość zdrowego i wartościowego roślinnego pożywienia. W ten sposób brak wody to również większy głód.

Problemy z wodą dotyczą krajów na większości kontynentów. Jak zapewne wiecie, na niedobory tego cennego surowca cierpi przede wszystkim Afryka, gdzie ok. 400 mln ludzi nie ma dostępu do wody pitnej!

Również dla Azji zasoby wody są obecnie jednym z największych problemów. Dla przykładu, ok. 70% powierzchni Turkmenistanu uważa się za pustynię. W Uzbekistanie z kolei 50% gruntów uległo zasoleniu. Poradzieckie regiony Azji Centralnej rywalizują o dostęp do wody. Powierzchnia jeziora Aralskiego, jeszcze w 1960 r. czwartego pod tym względem na świecie, skurczyła się z 68,478 km2 do 13,5 tys. km2 (dane z 2009 r.). W ciągu ostatnich 20 lat wielkość plonów roślin uprawnych spadła aż o 30%. Słaby dostęp do wody oraz zanieczyszczenia tej możliwej do zdobycia są powodem spekulacji cenowych. W indyjskim Delhi cena dobrej jakości wody u prywatnych dostawców jest zawyżona prawie 500 razy w stosunku do cen oficjalnych! Kto ma wodę, ten ma władzę…

 

Również w Ameryce Łacińskiej kwestia zasobów wody rodzi problemy i protesty. Choć na tym terenie znajduje się aż 65% światowych zasobów wody słodkiej, to jednak również na tym terenie zamieszkuje aż 7% ludzi, którzy mają utrudniony dostęp do wody. Dlaczego tak się dzieje? Przyczyny to m.in. prywatyzacja wody i najogólniej rzecz ujmując – nieodpowiednie gospodarowanie jej zasobami. Do tego dochodzą zmiany klimatyczne (w tym długotrwałe susze). W efekcie rachunki za wodę w Ameryce Łacińskiej są najwyższe wśród krajów Globalnego Południa.

Problemy dotyczą także wielu innych krajów. Weźmy choćby Meksyk, w którym dostępna w kranach woda jest bardzo zanieczyszczona. Tak bardzo, że zużywa się tam najwięcej wody butelkowanej na świecie! Nie tylko do picia – taka woda służy również np. do kąpieli.

Podobnie sytuacja wygląda w Wenezueli. Woda dostarczana wodociągami jest tam tak zanieczyszczona, że ludzie są gotowi zapłacić za tę butelkowaną nawet 2 razy więcej niż za benzynę (która w Wenezueli jest najtańsza na świecie).

 

W Paragwaju tylko 23% domów jest podłączonych do kanalizacji, reszta wykorzystuje zanieczyszczające środowisko szamba. Na dotykanym często katastrofami naturalnymi Haiti w 2009 r. prawie połowa mieszkańców nie miała dostępu do czystej wody. W Hondurasie zdobywanie czystej wody (zwłaszcza na obszarach wiejskich) zajmuje kobietom nawet do 6 godzin dziennie.

Powyższe informacje z pewnością nie napawają optymizmem. Myślicie pewnie: „Jak dobrze, że nie mieszkamy w krajach, w których występują tak poważne problemy z zaopatrzeniem w wodę”. To prawda. Z drugiej strony jednak warto być świadomym, że niestety również Polska nie wypada tu najlepiej. Czy wiecie, że nasze zasoby wody zbliżone są do tych w Egipcie, który jest krajem stosunkowo suchym? To mniej niż w Hiszpanii, która uważana jest za kraj praktycznie pozbawiony wody!
Według danych Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej, na jednego mieszkańca Polski przypada średnio ok. 1580 m3 wody na rok, a średnie zasoby na jednego mieszkańca Europy to 4560 m3/rok. Do takich wyników przyczyniły się m.in. lata melioracji i osuszania bagien, które tak naprawdę stanowią bardzo dobre źródło wody. Dlatego nasz kraj stara się poprawić i ilość (np. przez inwestowanie w zbiorniki retencyjne) i jakość wody (nowoczesne technologie do uzdatniania wody i oczyszczania ścieków).

 

Przypomnijmy, że woda to ponad 70% Ziemi. Jednak tylko 2,5%  z tego to woda słodka, a zaledwie 0,6% – woda nadająca się do picia. Dlatego szanujmy to, co mamy i rozsądnie gospodarujmy zasobami. Jak to zrobić? Zobaczcie animację, która będzie dla Was wskazówką.

źródło: flickr.com

About the author

JOIN THE DISCUSSION