Do biegu, gotowi? Przygotowania czas zacząć!

Późna zima, tudzież wczesna wiosna to znakomity czas, by rozpocząć jedną z naszych ulubionych aktywności fizycznych, jaką jest bieganie. Czy są wśród nas jacyś jego amatorzy? A może tacy, którzy dopiero planują zacząć, ale nie wiedzą jak? To dla nich jest dzisiejszy tekst.

O zaletach biegania można by dużo pisać. To doskonałe ćwiczenie aerobowe, które pomaga wykształcić mięśnie i zmienić ich proporcje w stosunku do tłuszczu (a zatem znakomicie modeluje sylwetkę). Ponadto zwiększa wydolność i wpływa na kondycję całego organizmu. Bieganie to również lepsza kondycja psychiczna  – podczas wysiłku wydzielają się endorfiny, dzięki którym biegacze czują się szczęśliwi i dumni ze swoich osiągnięć. Przy tylu zaletach, jest to dodatkowo dziedzina stosunkowo niewymagająca. Biegać może każdy (kto jest zdrowy i regularnie się bada), biegać można wszędzie i o każdej porze. Co ważne  – biegać można tak, jak się lubi i jak się tego najbardziej potrzebuje. To co, zaczynacie razem z nami? Pora obudzić się z zimowego snu i ruszyć na podbój biegowych tras!

Czego potrzeba, by zacząć biegać? Lista nie jest długa. Buty do biegania, wygodny strój, chęć i motywacja. Jeśli chodzi o buty, wcale nie musicie rujnować domowego budżetu. Ważne, by wiedzieć, co jest najważniejsze przy ich wyborze i kupić odpowiednie do budowy ciała. Jeden
z wielu ciekawych artykułów dotyczących zakupu butów możecie znaleźć np. tu: http://treningbiegacza.pl/jak-dobrac-buty-do-biegania. Warto zasięgnąć również porady u bardziej doświadczonego biegacza (na pewno jakiegoś znacie) lub skonsultować się ze sprzedawcą.  W roli stroju sprawdzą się legginsy lub wygodne dresy, termoaktywna koszulka i bluza, ale możecie tak naprawdę biegać w jakimkolwiek stroju, który nie krępuje ruchów i w którym czujecie się komfortowo.

Teraz najważniejsze  – chęć i motywacja! Jak już wspominaliśmy, biegać może prawie każdy – pod warunkiem, że chce! Wyobraźcie sobie powysiłkową radość, satysfakcję z regularnych treningów, dumę z własnej wytrwałości, konsekwencji i siły charakteru. Pomyślcie o zwiększonej odporności na infekcje i o silnym zdrowym ciele. Uświadomcie sobie, że dzięki aktywności fizycznej zaczniecie mimowolnie pić więcej wody i zdrowiej jeść, a jeśli nawet od czasu do czasu pozwolicie sobie na jakiś spożywczy wybryk – i tak to spalicie, nie musicie mieć wyrzutów sumienia;) Skoro czujecie się już zmotywowani i wiecie, że buty to (dosłownie i w przenośni) podstawa – mamy dla Was kilka rad, które pomogą zaprzyjaźnić się z bieganiem już od dziś.

Ważna zasada dla wszystkich – zarówno początkujących, jak i rozpoczynających kolejny już biegowy sezon. Nie przemęczajcie się! Bieganie ma być przyjemnością, a progres wynika z konsekwencji i stopniowego zwiększania intensywności treningów. Nie chodzi o to, by od razu przebiec maraton. Na początek wystarczy kilka minut, choćby biegu przeplatanego z marszem – to już coś! Organizm musi przyzwyczaić się do wysiłku. Czy wiecie, że aby bez specjalnego przemęczenia móc biegać przez 40 minut, początkujący powinni się przygotowywać trenując kilka razy w tygodniu nawet przez 12 tygodni.

Jak często biegać? Optymalnie jest 3-4 razy w tygodniu. Ważne, by przerwa między treningami nie była większa niż 2 dni (organizm musi odpocząć i zregenerować się, ale nie powinien się rozleniwić). Z każdym kolejnym treningiem próbujcie delikatnie zwiększać intensywność – jeśli zaczynacie od naprzemiennego biegu z marszem, każdego dnia zmieniajcie proporcje (więcej biegu, mniej marszu). Jeśli trudno jest Wam zmotywować się samodzielnie – zaproście do biegania znajomych, w grupie raźniej! Podobno najtrudniejsze są pierwsze 3 tygodnie. Po nich organizm przyzwyczaja się do treningów, a Wy zaczynanie traktować bieganie jak przyjemność, bez której coraz trudniej się obyć.

Nie zapominajcie o rozgrzewce przed każdym treningiem! To szczególnie ważne, tym bardziej teraz, gdy na zewnątrz jest jeszcze dość chłodno. Z czego powinna składać się dobra rozgrzewka? Zapamiętajcie skrót TKS  – trucht, krążenia, skipy! A zatem: na początku delikatny trucht (kółeczka lub w miejscu), później skręty tułowia, a na koniec skipy – mogą być w miejscu. Jeśli nie wiecie, czym są skipy, zajrzyjcie tu: http://polskabiega.sport.pl/polskabiega/1,105609,8204351,Czym_sa_skipy_.html. Jeśli chodzi natomiast o rozciąganie – najlepiej róbcie to już po treningu.

Gotowi na tegoroczne biegowe wyzwania? Pamiętajcie: warto zacząć właśnie teraz! Wygodne buty i ubranie, dobra rozgrzewka, zwiększana stopniowo intensywność dobrana do możliwości, regularność, a przede wszystkim – motywacja. Biegnijmy po zdrowsze i lepsze życie!

 

About the author

JOIN THE DISCUSSION